Oficjalnie Polska przyjęła chrzest w roku 966 za sprawą
Mieszka I. Prawdopodobnie niektóre tereny państwa polskiego zetknęły się z
chrześcijaństwem nieco wcześniej.
Zwolennicy tej teorii powołują się na zapiski w „Żywocie św.
Metodego’ z IX w, który mówi o potężnym księciu Wiślan zmuszonym do przyjęcia
chrztu w obrządku słowiańskim. Potwierdzeniem tej tezy miałaby być Rotunda św.
Feliksa i Adaukta. To niewielki kościółek odkryty na wzgórzu wawelskim.
Historycy spierają się co do daty jego powstania. Rozbieżności są bardzo duże,
jedni datują go nawet na VII w. jako miejsce kultu pogańskiego, inni twierdzą,
że powstał dopiero w XI w.
Spora grupa historyków opowiada się za koncepcją powiązania odkrytego
kościoła z okresem podporządkowania państwa Wiślan państwu Wielkomorawskiemu
(istniało do 906 r.) i przymusową chrystianizacją tych terenów. Argumentem jest
kształt rotundy – na planie tetrakonchu (czterolistnej koniczyny). Miejsce
centralne to okrągły walec o średnicy 5 m, do którego przylegają cztery
półokrągłe apsydy. Taki kształt był charakterystyczny dla chrześcijaństwa w
obrządku słowiańskim.
Rotunda nie zachowała się w całości, ale odkryte fragmenty
pozwalają na odtworzenie przypuszczalnego kształtu. Budowla miała niewielkie
rozmiary i raczej miała charakter prywatny.
Większość zachowanych murów ma
wysokość 3 m, ale zachował się fragment wysoki na 7. Pozwala to przypuszczać,
że rotunda posiadała dwie kondygnacje.
Obecnie rotunda jest głównym punktem stałej wystawy „Wawel
zaginiony”.